Cechy DDA – fragment „The Laundry List”
Wygląda na to, że to są cechy, które nas łączą, ponieważ wychowaliśmy się w alkoholowym otoczeniu domowym. Jesteśmy dorosłymi dziećmi alkoholików (DDA).
- Staliśmy się wyizolowani i pełni lęku wobec ludzi, szczególnie tych, których uznajemy za
autorytety. - Staliśmy się osobami poszukującymi akceptacji, tracąc w tym procesie własną tożsamość.
- Jesteśmy przerażeni gniewem innych i jakąkolwiek osobistą krytyką.
- Staliśmy się alkoholikami lub poślubiliśmy alkoholika, albo mamy oba te problemy
równocześnie; lub też znaleźliśmy kogoś o osobowości kompulsywnej, jak pracoholik, w
celu zaspokojenia naszej niezdrowej potrzeby porzucenia samych siebie. - Przeżywamy swoje życie z pozycji ofiary; ta słabość przyciąga nas do osób, z którymi
tworzymy relacje przyjacielskie i miłosne. - Mamy nadmiernie rozwinięte poczucie odpowiedzialności, dlatego łatwiej jest nam
troszczyć się o innych, niż o siebie; to pozwala nam nie przyglądać się zbyt dokładnie
własnym brakom. - Czujemy się winni, gdy stając we własnej obronie nie ustępujemy innym.
- Staliśmy się uzależnieni od zdenerwowania (podekscytowania).
- Mylimy miłość z litością, mając tendencję do „kochania” tych, których jest nam żal i
których możemy „ratować”. - Zamroziliśmy nasze uczucia z traumatycznego dzieciństwa i straciliśmy zdolność
przeżywania i wyrażania naszych uczuć, ponieważ jest to bardzo bolesne (zaprzeczanie). - Osądzamy siebie surowo i mamy bardzo niskie poczucie własnej wartości.
- Mamy cechy osobowości zależnej. Przerażeni opuszczeniem, zrobimy wszystko, aby
utrzymać związek i nie doświadczyć bolesnych uczuć związanych z porzuceniem, których
doświadczyliśmy wychowując się z chorymi ludźmi, niedostępnymi dla nas emocjonalnie. - Alkoholizm jest chorobą rodziny, staliśmy się para-alkoholikami (współuzależnionymi),
przejmując cechy tej choroby, nawet jeśli sami nie używaliśmy alkoholu. - Para-alkoholicy (współuzależnieni) reagują zamiast działać.
Dzięki psychoterapii DDA poznamy nową wolność i nowe szczęście. Nie zapomnimy przeszłości, nie chcemy zamknąć też za nią drzwi, nauczmy się z nią żyć. Zrozumiemy słowo spokój, zaznamy prawdziwego spokoju. Niezależnie od tego, jak daleko zaszliśmy, zobaczymy, że nasze doświadczenie może przynieść korzyści innym. Uczucie bezużyteczności i użalania się nad sobą zastąpi odpowiedzialność i poczucie wpływu. Poszukiwanie siebie dobiegnie końca. Zmienimy postawę i światopogląd na taki, który będzie nam służył. Ufając sobie będziemy, lepiej radzić sobie z sytuacjami, które nas wcześniej zaskakiwały.
Fragment książki „The Laundry List”
Komentując, udostępniając, “lajkując” doceniasz moją pracę i pomagasz dotrzeć temu artykułowi do większej liczby osób – DZIĘKUJĘ <3